Hmmm No nie pamiętam, bym się w szkole takich utworów Kochanowskiego uczył :) Pięknie to wygląda, cały czas kombinuję, jak uzyskać taki czarno/rudy kolor i zmienność nasycenia tuszu.
...dlatego w szkole nie przepadałam za Janem Kochanowskim..... a język miał cięty, do takich drobiazgów dokopałam się później :-) Już nie pamiętam jakiego medium użyłam w tej pracy. Zmienność nasycenia mają tusze - np. tusz z galasów lub tusz z orzecha włoskiego, ten ostatni ma piękny kolor.....
Nie wygląda, jak pierwszy. Wspaniały.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi:-)
OdpowiedzUsuńLiterki nie pierwsze, ale inicjał - tak. To się pamięta...
Pozdrawiam:-)
Hmmm No nie pamiętam, bym się w szkole takich utworów Kochanowskiego uczył :)
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda, cały czas kombinuję, jak uzyskać taki czarno/rudy kolor i zmienność nasycenia tuszu.
...dlatego w szkole nie przepadałam za Janem Kochanowskim..... a język miał cięty, do takich drobiazgów dokopałam się później :-)
OdpowiedzUsuńJuż nie pamiętam jakiego medium użyłam w tej pracy.
Zmienność nasycenia mają tusze - np. tusz z galasów lub tusz z orzecha włoskiego, ten ostatni ma piękny kolor.....